Zaczął się nowy sezon treningowy. Nareszcie. Już można było z tęsknoty za karate i judo popełnić rytualne seppuku. Ale na szczęście doczekałam się i miecz nie poszedł w ruch. Ale… miałam ochotę po niego pójść, gdy przekraczając próg dojo usłyszałam od jednego z dzieci mój ulubiony zwrot.
Gdzie idzie wzrok, tam idzie głowa. Gdzie idzie głowa, tam i reszta ciała. Słyszałam to wielokrotnie od różnych trenerów.
„Trener jest osobą, która mówi Ci to, czego nie chcesz usłyszeć, każe robić Ci to, czego nie chcesz robić, abyś stał się kimś, kim zawsze chciałeś być”.
Znane i często wykonywane. U nas w klubie, na stażach i seminariach. Chętnie ćwiczone i powszechnie lubione kata. Ale co tak naprawdę o nim wiemy? Czas pochylić się nieco nad tym tematem i przybliżyć go innym.
Na zawody jeździsz po medale i puchary? Trenujesz żeby zmieniać kolor pasa? Na staże jeździsz, by pokazać się na zdjęciach i podstemplować budopass?